Deseczka pod kalendarz
Lubię tworzyć rzeczy potrzebne do codziennego użytku, słowem użyteczne. Ciężko jest mi się skusić na odrobine szaleństwa, aby stworzyć coś wyłącznie dla ozdoby.
Deseczka pod kalendarz jaką wybrałam jest trochę szalona, nie posiada prostokątnego kształtu tak popularnego i często spotykanego wśród twórców decoupage. Na górze trzy domki, a po bokach łyżka i widelec, które należało czymś przymocować. Deseczka w stanie surowym – fajna. Po głębszej analizie doszłam do wniosku, że jednak ciężko będzie ozdobić ładnie domki, aby tworzyły całość z deską. Problemem okazała się zbyt mała kolekcja serwetek w moim kuferku. Niedawno doszłam do wniosku, że warto kupować po kilka sztuk serwetek, a nie całe opakowania i mieć ich po prostu dużo.
Same serwetki wyglądają tak:
Główną deseczkę pomalowałam mieszając kolory: czerwony, żółty i pomarańczowy. Na jednorazowym talerzu wylewam białą farbę i pigmenty w wybranych kolorach. Potem mieszam odrobinę pigmentu z farbą i nakładam gąbką na przedmiot, zupełnie jakbym stawiała pieczątki. Wszystko i tak się ładnie wymiesza. Po naklejeniu serwetki całość uzyskała odcień czerwony.
Z domkami miałam problem, więc każdy zrobiłam w innym kolorze. Chciałam, aby się jakoś odróżniały od siebie.
Widelec i łyżeczkę ozdobiłam w paski i kratę, potem jednak żałowałam, że nie postawiłam na kropki i ładniejszą kratę. Sztućce przywiązałam sznurkiem sizalowym.
Deseczka pod kalendarz gotowa. Przydatna i użyteczka rzecz w każdej kuchni.